Niezmiernie miło nam poinformować, iż w dniu 16 listopada 2017 r., zespół Kliniki Lancet wykonał pierwszy w Polsce udany zabieg transplantacji nerki u psa. Zabieg przebiegł bez powikłań, a dziś dwa miesiące po zabiegu pacjent czuje się dobrze.

Decyzja o zbiegu została podjęta ze względu na wrodzoną nieuleczoną dysfunkcję nerek. Ze względu na brak skuteczności klasycznych metod leczenia, powyższy zabieg stanowił ostatnią szansę na uratowanie życia pacjenta, o to jego historia.

Jestem niespełna trzy letnim Welsh Corgi Pembroke-iem . Mimo, że jestem młody, moje dotychczasowe życie nie było lekkie i wesołe tak jak innych młodych szczeniąt.
Zawsze byłem zmęczony i smutny, nigdy nie miałem sił żeby bawić się jak większość moich kumpli.

Moi Państwo myśleli, że tak ma być bo widać Welsh Corgi Pembroke-i tak mają.
Ale wiosną ubiegłego roku całkiem opadłem z sił i wtedy okazało się, że mam bardzo złe wyniki badań. Moi Państwo bardzo zmartwieni moim stanem przywieźli mnie do Kliniki Weterynaryjnej Lancet w Warszawie. Po dokładniejszych badaniach okazało się, że urodziłem się z wadą nerek. To dlatego zawsze byłem słaby i smutny. Miałem 1,6 mln. erytrocytów i mocznik ponad 300 mg%. Wobec braku jakichkolwiek możliwości leczenia moje życie nieuchronnie miało się ku końcowi. Jednak moi Państwo nie mogli się z tym pogodzić. I tu z pomocą przyszli lekarze z Kliniki Lancet proponując ratunek w postaci transplantacji nerki. Po czterech miesiącach leczenia i przygotowań, w sytuacji gdy mój stan był już prawie beznadziejny, zespół Kliniki Lancet w dn. 16.11.2017. roku przeszczepił mi nerkę. Już po 12-stu godzinach poczułem się dużo lepiej, a po 10-ciu dniach rozrabiałem w klinice jak nowy.

Teraz w dwa miesiące po zabiegu jestem normalnym silnym Welsh Corgi Pembroke-iem mającym zawsze ochotę na małe ,,co nie co” i zabawę. Moi właściciele mówią teraz o mnie ,,straszny jest”. Samopoczucie mam bardzo dobre i nawet tak polubiłem Klinikę Lancet, w której spędziłem w sumie cztery miesiące, że po każdym przyjeździe na badania kontrolne strzelam moim Państwu – focha, pokazując im, że chcę tu zostać. Ale bez żartów, zawsze w końcu wracam do domu, po prostu mam teraz dwa domy.

Ale po co ja o tym wszystkim opowiadam?

Chcę wam powiedzieć, że teraz nasza polska weterynaria ma już takie możliwości. Wcześniej takie zabiegi praktykowano tylko w amerykańskiej Klinice Uniwersyteckiej w Davis. Teraz jest to już możliwe w naszej polskiej Klinice Weterynaryjnej Lancet, która wykonuje takie zabiegi jako pierwsza w Polsce i pewnie jako jedna z nielicznych w Europie.

Żyję teraz pełnią życia jak każdy zdrowy, młody piesek i nie przeszkadza mi nawet przyjmowanie trzech leków dziennie, które są niezbędne do utrzymania przeszczepionej nereczki.

Pozdrawiam wszystkich właścicieli zatroskanych zdrowiem swoich zwierząt, a innym zwierzętom tak kochających i zaangażowanych Państwa jak moi.

Będę okresowo zdawał sprawozdanie ze swojego nowego życia.

Pozdrawiam
Szczęśliwy Welsh Corgi Pembroke Bubu

 

Podobne wpisy